Czosnkowo ::

czyli my od kuchni

A mój kot, to… 14 listopada, 2008

Filed under: Mania — czosnkowo! @ 0:36
Tags:

No wiem, gadanie o własnych kotach, kiedy goście akurat mają je przed nosem, a pisanie w środku nocy to dwie zupełnie inne sprawy, ALE… właśnie wyszłam z kąpieli. Kąpiel była długa i obfitowała w dużą liczbę przeczytanych stron. Czytając kolejną , uświadomiłam sobie, że coś strasznie wyje za drzwiami i wcale nie jest to wiatr. W drzwiach łazienki są otwory na dole, ot, coby się nie udusić. Gdy spojrzałam na nie, okazało się, że w jednym z nich tkwi wbite we mnie OKO. I nie ani drgnie. No może drgnie lekko w rytm zawodzenia. Moja młodsza kotka przez całą półgodzinną kąpiel wyła pod drzwiami, bacznie obserwując, co się ze mną dzieje. A jak wyszłam, odtańczyła najradośniejszy – choć przyznam, że równie histeryczny, co radosny – taniec powitalny, jaki kiedykolwiek widziałam. A widziałam wiele i to pełnych pasji.

Nie wiem, co to kocie sobie w łebku uroiło, ale czegoś takiego nigdy nie widziałam. Może myślała, że zostanę już w wannie na zawsze i nikt nigdy nie napełni jej miski pysznymi chrupkami? No nie wiem, dziwne to było, dziwne. I teraz nie odstępuje mnie na krok.

O. No to się podzieliłam, mimo, że trochę wstyd.

 

I, Ty, Substantiv czy inny Hauptwort 11 września, 2008

Filed under: Mania — czosnkowo! @ 23:32
Tags:

Ja wiem, że to nie jest żadne nowe zdziwienie nad światem, ale zastanawialiście się kiedyś, czemu po angielsku „I” pisze się zawsze wielką literą? Albo po polsku jednak Pan, Pani i Ty raczej dobrze wielką? Albo po niemiecku wszystkie rzeczowniki? Ciekawe, czy jest jakiś język, w którym nie pisze się imion wielką literą… pomijając takie, jak hebrajski, w którym nie ma wcale rozróżnienia na wielkość znaków. Nie ma też czasownika „być” hihihi..

Można się pobawić w odzwierciedlenie jakichś cech narodowych, co? ;P

A co się pisze wielką literą po niderlandzku?

Ot, myśl przed snem.

A jutro będzie bajka o walce – z kuchnią, rzecz jasna.